Tydzień przed udanym porankiem na Podlesiu u stóp Pasma Klonowskiego mieliśmy w planie zacną ekipą spotkać się w Rzepniku ażeby uwiecznić zachód Słońca za Łomnicą. Niestety albo i stety chmury wału fenowego zaczęły niemiłosiernie wkradać się na linię strzału nad obszar Beskidu Niskiego skutecznie zasłaniając częściowo owe piękne przedstawienie. Trzeba było poszukać innego azymutu.
Jeden telefon do Artura i jedziemy na Łysą Górę, by z wieży Bazyliki oo. Oblatów dostrzec postrzępioną grań samiuśkich Tater.
Samochód zostawiliśmy na parkingu w Hucie Szklanej i dalej pieszo przez knieje gdzie Królewicz Emeryk podczas polowania na jelenie miał widzenie anielskie i ufundował benedyktynom na Łysej Górze relikwie Pańskiego Krzyża czczone tutaj do dziś.
W kryptach klasztoru spoczywa również książe Jeremi Wiśnowiecki znany ze swego zacięcia antykozackiego i tłumienia powstania Chmielnickiego stąd tytuł niniejszego artykułu, choć obecność doczesnych szczątek księcia jest wątpliwa.
Przejdźmy do sedna. Punkt strzelecki to taras na wyremotowanej wieży klasztornej wznoszący się ok 30 m nad grunt - stąd panaorama w sprzyjających warunkach może obejmować 360 stopni i nic jej nie zasłania. Problemem jest tylko mało mejsca na górze, żeby rozłożyć statyw, no ale trzeba sobie jakoś radzić.
Skupiliśmy się przede wszystkim na Tatrach z uwagi na dość sporą warstwę inwersyjną w innych kierunkach.
Tak widzi Urlich Tatry z Łysej Góry uwzględniając +30 m ponad grunt.
W momencie zachodu zamajaczyła na horyzoncie grań Tatr z paralotniarzem na pierwszym planie:)
30 minut po zachodzie było coraz lepiej choć do ideału daleko. Załapały się praktycznie całe Tatry Wysokie i Zachodnie wraz z majaczącym Siwym Wierchem (209 km). Najdalszy osiągalny punkt to Mały Baraniec (210 km).
Na tatrzańskim przedmurzu zamajaczyły również Gorce i Beskid Wyspowy.
Zapraszam zatem do oglądania i do odwiedzenia tego urokliwego miejsca gdyż na prawdę warto.
Na koniec obserwacje ujęte w panoramy.
Do zobaczenia:)
Sprzęt foto: Canon 6 D Mark II + Sigma 150-600