23 listopada 2019

Królestwo Popowej Polany...

                               Wykorzystując uroki rozpieszczającej nas złotej polskiej jesieni nie sposób usiedzieć w domu zwłaszcza w dzień wolny od pracy. Nie myśląc zbyt wiele pakujemy tym razem chrząszcza i udajemy się całą rodziną na eksplorację Beskidu Niskiego. Mój plan jest trochę chytry gdyż dobrze wiem co będzie można zobaczyć z beskidzkich połonin schowanych malowniczo pomiędzy pasmo Piotrusia i Cergowej.

                           Zgrane towarzystwo nie protestowało zbytnio ażeby przy wiejącym z południa fenie przejść się na szczyt Popowej Polany ograniczającym od wschodu malowniczą Zawadkę Rymanowską. Na miejscu dołączyli do nas Piotrek :) z żoną i zacną ekipą rozpoczęliśmy atak szczytowy.

                               Popowa Polana zwana również Kamionką to szczyt należący do Beskidu Dukielskiego tworzący malowniczą połoninę wznoszącą się w kulminacji na wysokość 638 m. Wraz z Górą Kamińską tworzą wspaniałe punkty widokowe na duży obszar Beskidu Niskiego a w sprzyjających warunkach również na Tatry.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Na pierwszy strzał poszedł dach Pogórza Ciężkowickego, choć widzialność dawała wiele do życzenia...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                      Humor najmłodszemu z towarzystwa dopisywał więc poczekaliśmy na gwóźdź programu a mianowiecie to co misie lubią najbardziej czyli zachód Słońca za Tatrami....

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                        Jeszcze spojrzenie w kierunku Cergowej w celu kalibracji:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                             I wieża widokowa....

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                         Zatem działamy. Najwyższy szczyt Beskidu Niskiego - Busov określa azymut tatrzański i przystępujemy do uwieczniania kamyków na tle tarczy Słońca, które jeszcze przed zachodem pięknie się pokazały...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                        Później to tylko sam miód na obiektyw....

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                           A na koniec pionowo urocze drzewko i Tatry.... o których usłyszałem "Patrz tata w końcu je widać" - no cóż aż serce rośnie...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

                              Reasumując piękna wyprawa, piękne widoki, wspaniali ludzie czego chcieć więcej....CDN:)

 

 

...............................................................................................................................................................................................................................................

 

 

Jednakże nie byłbym sobą gdybym się nie zapytał ....I co z tym sianem:) na sąsiedniej górce hmmm????  A międzyczasie zapraszam do galerii w pełnej rozdzielczości.