Dziwny trochę mi się ten tytuł napisał ale niech już zostanie. Pytanie zasadnicze dlaczego bliżej raju. Odpowiedź pada w sumie sama. Pasmo Przymiarek to jedno z najbardziej urokliwych miejsc Beskidu Niskiego, malowniczo wciśnięte pomiędzy zdroje Rymanowa a Iwonicza stanowi nie lada kąsek dla spacerowiczów lub chcących odpocząć od zgiełku w dolinie.
W planie obserwacyjnym był zachód Słońca za masywem Gerlacha w Tatrach i w tym celu również posłużyłem się peakfinderem ażeby określić zasięg i wygląd tej obserwacji.
25 października przywitał nas wyśmienitą pogodą - stabilny wyż, trochę pyłu w powietrzu jak to w wyżowej pogodzie bywa, warunki wręcz idealne tylko ten południowy wiatr dawał się we znaki na grzbiecie Przymiarek.
Za stanowisko strzeleckie z kolegą Tomaszem wybraliśmy kulminację pasma - Kopę (Patryja) wznoszące się na wysokość 626 m. Wiedzie nań wygodna ścieżka ok 300 m z miejsca gdzie zostawiłem białą strzałę gdyż na sam grzbiet można wyjechać wygodną drogą bitumiczną od strony Bałucianki.
Tak prezentuje się pasmo Przymiarek z najwyższego ich miejsca:
Spoglądamy zatem w krośnieńskim kierunku i widzimy jak gęsty pył spowija Doły Jasielsko- Sanockie.
Azymut tatrzański z Kopy prezentuje się następująco... micha się cieszy bo będzie ładny landszaft:)
Jeszcze pełna rura na majestatyczny szczyt Cergowej, która w kierunku północym opada dosyć stromym zboczem o czym krążą legendy...
I zaczynamy przedstawienie. Panorama wg Udeuschle wygląda tak, a link znajdziecie TUTAJ
Słoneczko zaczęło w końcu swoją wędrówkę za majestat gór. Piękna tranzycja światła i kolory, które na długo pozostaną w pamięci. Dodam, że landszafty z tego wypadu co niektórym bardzo przypadły do gustu i zakończyły wywołaniem na płótnach :) za co bardzo serdecznie dziękuję...
Po przedstawieniu udało się jeszcze uwiecznić malowniczy HDR
Oraz panoramy 150 mm z 4 RAW i 500 mm z 5 RAW:
Schodząc już z Kopy Matka natura zmusiła mnie do rozlóżenia sprzętu raz jeszcze jednakże tym razem na szerokim kącie. Pojawiły się bowiem ciekawe promienie zmierzchowe dore 45 minut po zachodzie - jak sie później okazało były to cienie chmur frontu, który przechodził nad Alpami co ilustruje linia strzału i screen z Windy:
A wyglądało to tak:
Pomimo wiatru , który na Przymiarkach duje ciągle polecam z całego serca to urokliwe miejsce nie tylko na niedzielny spacer z rodziną czy przyjaciółmi ale również po to by poczuć się choć chwilę ...bliżej raju....
A międzyczasie zapraszam do galerii zdjęć w pełnej rozdzielczości: